niedziela, 10 kwietnia 2011

sunshine

Kolejny występ mojego Pafcia w przedszkolu. Tym razem powitanie wiosny, a moje sloneczko było......sloneczkiem. Eh nie będę po raz kolejny sie rozwodzić nad  jego "wystepem", nie będę piała peanów..... był po prostu nieziemski. Taki własnie sloneczny i radosny, Taki właśnie jest Pafciu.....

LO na 31 MAsochistyczne liftowanie.Tym razem propozycja Jaszki i kolejna cudna praca Melle Severine.
a to mój lift

{sunshine}-<M-A-31>

a to już cos co uwielbiam i baaardzo często mi poprawia humor. Tak mi sie pozytywnie kojarzy akurat do tego scrapa.....

1 komentarz:

Mira pisze...

haha ja też na mojego Paweła Pafciu mówię, a on się złości, więc uważaj, bo jak Ci dorośnie to będzie wypominał :P) Skrap bardzo bardzo!